czwartek, 3 lipca 2014

Croissanty z czekoladą

Uwielbiam croissanty z czekoladą. Jemy je z mężem na śniadanie w każdą niedzielę. Przepis jest banalny, bo korzystam z gotowego ciasta francuskiego. Zawsze używam specjalnego ciasta okrągłego do rogalików, ale jak w lodówce macie zwykłe prostokątne ciasto to też spokojnie wykroicie z niego trójkąty :) A co najlepsze, potrzebujecie tylko dwóch składników :)


1 opakowanie okrągłego ciasta francuskiego (jak nie macie użyjcie prostokąta, też da się wyciąć trójkąty)
8 kostek czekolady mlecznej


Ciasto kroimy na 8 trójkątów zgodnie z rysunkiem na opakowaniu. Lekko rozwałkowujemy wzdłuż i wszerz. Kostkę czekolady kroimy wzdłuż na pół i układamy jeden na drugi kawałek na środku szerszego brzegu ciasta. Zwijamy w rogalik zaciskając boki, by czekolada nie wypłynęła. Układamy rogaliki na papierze do pieczenia i pieczemy 20 - 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (aż rogaliki się zarumienią). Smacznego :)



poniedziałek, 23 czerwca 2014

Szybka pizza na cieście francuskim (pizzerinki)

Wracam po dość długiej przerwie. Niestety ostatnio byłam trochę zajęta, dlatego nie mogłam zająć się blogiem, ale jednak nie umiem wytrzymać bez gotowania i blogowania, więc wracam :) Dziś podaję bardzo łatwy przepis na szybką pizzę na cieście francuskim. Uwielbiam ciasto francuskie, więc taka pizza jak najbardziej mi odpowiada.


Składniki:
(podaje tylko rodzaj składników, nie podaję ilości, bo to zależy kto ile lubi składników na pizzy)

ciasto francuskie (ja użyłam tylko kawałka, bo robiłam 2 porcje)
salami pikantne
oliwki
kukurydza z puszki
ser mozzarella
ser pleśniowy typu camembert
ketchup 
bazylia (świeża lub suszona)


Ciasto francuskie kroimy na kwadraty o wymiarach około 12x12 cm. Ciasto lekko nacinamy 1 cm od każdego brzegu (zgodnie z powyższym rysunkiem) - dzięki temu będziemy mieli rant pizzerinki (na niego nic nie nakładamy). Ciasto smarujemy niewielką ilością ketchupu, a następnie układamy wszystkie składniki - salami pokrojone na ćwiartki, kukurydzę, oliwki przekrojone na pół, rozdartą w rękach mozzarellę i kawałki sera pleśniowego. Posypujemy bazylią. Pizzerinki pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza przez około 25 minut (sprawdzajmy czas, bo wszystko zależy od piekarnika - ciasto musi być zarumienione). Smacznego :)


sobota, 1 lutego 2014

Chleb pełnoziarnisty

Już od dawna chciałam upiec chleb. Długo zastanawiałam się jak dobrać składniki, by nie był zbyt twardy, a zarazem nienapowietrzony jak czasem pieczywo ze sklepu. W końcu udało mi się wymyślić sensowne składniki i w ten sposób powstał mój pierwszy bochenek chleba. Chleb jest syty, zdrowy i naprawdę pyszny. 


Składniki:

350 g mąki pełnoziarnistej pszennej
100 g mąki krupczatki (można ją pominąć i zastąpić mąką pełnoziarnistą, często tak piekę)
50 g mąki pszennej
50 g świeżych drożdży
500 ml ciepłej wody
3/4 szklanki otrębów pszennych
5 łyżek siemienia lnianego w ziarnach
5 łyżek słonecznika
5 łyżek pestek dyni
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
margaryna i mąka pszenna do przygotowania blaszki


Do dużego kubka wsypujemy rozkruszone drożdże. Posypujemy cukrem. Dolewamy 1/3 przygotowanej ciepłej wody. Mieszamy, aż drożdże się rozpuszczą. Odstawiamy w ciepłe miejsce, aż zaczną pracować. W tym czasie do dużej miski wsypujemy wszystkie suche składniki. Dodajemy zaczyn drożdżowy i resztę wody. Ciasto zagniatamy dość długo (powinno być lepkie, nie jak na pierogi). Przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, aż podwoi swoją objętość. Blaszkę keksówkę smarujemy margaryną i posypujemy mąką. Wkładamy ciasto i ewentualnie posypujemy pestkami dyni, siemieniem lnianym i słonecznikiem.  Odstawiamy na 15 minut. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 55 minut. Po upieczeniu od razu wyjmujemy na kratkę, by nie zaparzyło się od dołu. Smacznego :)


niedziela, 19 stycznia 2014

Cannelloni ze szpinakiem i ricottą

Przepis jest po prostu świetny. Cannelloni wyszło pyszne, a jest bardzo fajną alternatywą dla tradycyjnego cannelloni z mięsem. Polecam każdemu :)


Składniki:

Rurki:
10 rurek cannelloni
250 g ricotty
200 g szpinaku (ja użyłam mrożonego)
2 ząbki czosnku
1 mała biała cebulka
olej
masło
sól, pieprz

Beszamel:
1 łyżka masła
1 łyżka mąki pszennej
3/4 szklanki mleka
gałka muszkatołowa
sól, pieprz

Dodatkowo:
ser żółty
tłuszcz do wysmarowania naczynia (np. margaryna)


Rurki cannelloni chwilę podgotowujemy w osolonej wodzie. Rurki muszą być dość twarde (elastyczne). Przelewamy mocno zimną wodą. Szpinak rozmrażamy. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju z łyżką masła i wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę i drobno posiekany czosnek. Chwilę smażymy i dodajemy szpinak. Smażymy ciągle mieszając aż woda ze szpinaku odparuje. Doprawiamy solą i pieprzem, a po przestudzeniu dorzucamy ricottę. Całość mieszamy i doprawiamy do smaku. Beszamel: W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę, chwilę mieszamy i stopniowo wlewamy mleko ciągle mieszając. Gdy sos zgęstnieje  i się zagotuje doprawiamy go gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Naczynie żaroodporne smarujemy tłuszczem (ja użyłam margaryny). Każdą rurkę nadziewamy farszem (łyżeczką lub szprycą z grubą końcówką). Układamy w naczyniu i polewamy beszamelem. Wstawiamy pod przykryciem do piekarnika nastawionego na 180 stopni, pieczemy około 20 minut. Następnie posypujemy serem i pieczemy bez przykrycia jeszcze przez około 5-10 minut. Smacznego :)


niedziela, 5 stycznia 2014

Strucla makowa

Przepis na to ciasto znalazłam na stronie kuchni Lidla. Trochę je zmodyfikowałam, bo bałam się, że nie wyjdzie. Przede wszystkim z podanego przepisu zrobiłam 2 strucle a nie jedną, a zamiast kruszonki zrobiłam lukier. Ta strucla jest naprawdę pyszna, więc polecam każdemu, kto lubi mak :)


Składniki:

Ciasto drożdżowe:
300-350 g mąki pszennej
 100 g cukru
70 g roztopionego masła
1 jajko
1 żółtko
100-110 ml ciepłego mleka
20 g drożdży
szczypta soli

Masa makowa:
250 g maku
100 g miodu
70 g cukru trzcinowego
50 g posiekanych w słupki migdałów
80 g namoczonych rodzynek
2 jajka
1 szklanka wody
1 szklanka mleka
starta skórka z 1 pomarańczy 

Lukier:
1,5 szklanki cukru pudru
odrobina przegotowanej wody


Masa makowa: Do garnka (najlepiej teflonowego) wsypujemy mak, wlewamy mleko i wodę i doprowadzamy do wrzenia. Następnie odstawiamy na 20 minut. Po tym czasie mak przecedzamy przez sitko i bardzo mocno odsączamy (przyciskając łyżką). Studzimy, po czym mielimy mak 2-krotnie. Do maku wsypujemy migdały, rodzynki, skórkę z pomarańczy, miód i połowę cukru trzcinowego. Jajka i resztę cukru ubijamy, aż masa będzie miała kolor ecru i będzie puszysta. Bardzo delikatnie łączymy ją z makiem.

Ciasto:  Mąkę przesiewamy do dużej miski, na środku robimy dołek. Drożdże mieszamy z  ciepłym mlekiem i odrobiną cukru. Wlewamy do mąki. Czekamy około 5-10 minut a następnie dorzucamy cukier, 1 jajko i 1 żółtko, masło oraz szczyptę soli. Wyrabiamy ciasto (bardzo długo, aż będzie odklejało się od rąk). Delikatnie podsypujemy mąką i odkładamy do wyrośnięcia na około 1 godzinę. Wyrośnięte ciasto dzielimy na pół. Połowę rozwałkowujemy podsypując mąką ( nie bójcie się jej użyć, bo inaczej cali się posklejacie :) ) na kształt prostokąta o grubości około 0,5 - 0,7 cm. Na ciasto wykładamy połowę masy makowej i zawijamy wzdłuż dłuższej krawędzie. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia (zostawmy na niej miejsce na drugie ciasto). Tak samo postępujemy z drugą połową ciasta i maku i układamy obok pierwszego makowca. Oddzielamy je od siebie papierem do pieczenia, aby się nie skleiły. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do około 170 stopni przez 50 - 60 minut (obserwujmy nasze ciasto, gdyż czas ten może być inny w zależności od piekarnika). Wystudzone ciasto polewamy lukrem (do cukru pudru dodajemy stopniowo po 1 łyżeczce wody, pamiętając aby lukier nie był zbyt rzadki bo cały spłynie). Smacznego :)




piątek, 27 grudnia 2013

Uszka z kapustą i grzybami

Przede wszystkim z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę każdemu wszystkiego najlepszego. Z okazji Świąt dodaję również przepis typowo świąteczny na uszka do barszczu. Jest to przepis, wg którego przygotowuję uszka od lat, a nauczyła mnie go moja babcia. Polecam wszystkim :)


Składniki:

ciasto:
200 g mąki
100-150 ml ciepłej wody
szczypta soli

farsz:
1 opakowanie kiszonej kapusty (500g)
20 g grzybów suszonych (u mnie podgrzybki)
1/2 średniej wielkości cebuli
2 liście laurowe
ziele angielskie (3 ziarna)
kilka ziaren pieprzu
kilka łyżek masła
sól, pieprz


Farsz: Do małego garnka wrzucamy grzyby, zalewamy wodą i gotujemy do miękkości. Do drugiego garnka wrzucamy kapustę, ziele angielskie, liście laurowe i pieprz, dolewamy trochę wody z gotowania grzybów oraz zimną wodę, tak żeby zakryła kapustę i gotujemy do miękkości. Odcedzamy, mocno wyciskamy rękami, aby nie było wody. Podobnie postępujemy z grzybami. Odrzucamy liście laurowe, pieprz oraz ziele angielskie a grzyby i kapustę mielimy w maszynce do mielenia. Na patelni rozgrzewamy 3 łyżki masła, wrzucamy pokrojoną w drobną kostkę cebulę i smażymy, aż lekko się zeszkli. Dodajemy kapustę i grzyby i całość smażymy. Doprawiamy solą i pieprzem. Farsz będzie gotowy, gdy zauważymy, że cała pozostała woda z kapusty odparowała i farsz jest lekko przysmażony. Jeśli jest bardzo suchy możemy dodać jeszcze troszkę masła. Odkładamy do przestudzenia.

Ciasto: Do mąki dodajemy szczyptę soli i stopniowo wodę. Zagniatamy ciasto niezbyt długo, aby nie zrobiło się twarde. Wodę dodajemy do momentu, aż ciasto będzie elastyczne. Przykrywamy ściereczką, aby nie schło.


Stolnicę podsypujemy mąką i rozwałkowujemy ciasto dość cienko (ja podzieliłam na 2 części). Nożem kroimy ciasto na kilkucentymetrowe kwadraty. Na środek kwadratu nakładamy farsz, łączymy 2 przeciwległe rogi zaciskając je palcami a następnie zaciskamy 2 pozostałe rogi. Uszka wrzucamy do osolonej wrzącej wody. Gdy wypłyną na wierzch gotujemy jeszcze przez około 2 minuty. Ugotowane uszka układamy jeden obok drugiego aby się nie posklejały. Wyszło mi 21 uszek. Smacznego :)


poniedziałek, 25 listopada 2013

Pierogi ruskie

Pierogi ruskie to jedno ze wspomnień mojego dzieciństwa. Moja babcia zawsze je robiła i nigdy nie mogłam się doczekać, aż spróbuję tych pyszności. Nauczyła mnie je gotować i od tej pory przygotowuję je zawsze w ten sam sposób. Serdecznie polecam, są pyszne :)


Składniki:

na ciasto:
2,5 szklanki mąki pszennej
ciepła woda
sól
opcjonalnie 1 jajko (ja nigdy nie dodaję)

farsz:
500 g ugotowanych ziemniaków
200 g sera białego (najlepiej tłustego)
1 duża cebula
1 łyżka oleju
sól, pieprz

okrasa:
2 łyżki oleju lub masła
1 duża cebula


Do mąki pszennej wrzucamy dużą szczyptę soli i stopniowo dodajemy ciepłą wodę zagniatając ciasto. Wodę dodajemy, aż ciasto będzie elastyczne i jednolite. Nie podaję ilości, bo zawsze wychodzi inna, ważne jest wyczucie :) Najłatwiej zagniatać ciasto na stolnicy. Ciasto przekładamy do miski i przykrywamy ściereczką. Ugotowane ziemniaki razem z serem białym przeciskamy przez praskę lub maszynkę do mielenia mięsa. Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę, którą wcześniej przesmażamy na oleju. Doprawiamy do smaku solą i dużą ilością pieprzu. Stolnicę podsypujemy delikatnie mąką i rozwałkowujemy ciasto (podzielmy je na pół, żeby było nam łatwiej). Ciasto musi być dość cienkie, jednak jeśli nie mamy już siły możemy rozgnieść jeszcze w rękach poszczególne krążki :) Szklanką wykrawamy krążki (najlepiej użyć dużej szklanki, żeby pierogi nie były zbyt małe). Nakładamy na środek farsz (dość dużo) i ostrożnie zlepiamy brzegi. Pierogi układamy na posypanej mąką desce i przykrywamy ściereczką. W dużym garnku zagotowujemy wodę, wsypujemy czubatą łyżeczkę soli i wrzucamy pierogi partiami. Co jakiś czas delikatnie mieszamy i od momentu wypłynięcia gotujemy około 2 minuty. Jeśli pierogi jemy od razu to nie hartujemy ich zimną wodą, jednak jeśli chcemy zostawić je na później lepiej przelejmy je zimną wodą, żeby się nie posklejały. Smacznego :)