wtorek, 1 stycznia 2013

Spaghetti z klopsikami w sosie pomidorowym

Przyznam, że znudziło mi się już zwykłe spaghetti z mięsem mielonym, dlatego dziś spróbowałam zrobić do sosu pulpeciki. Zarówno klopsiki, jak i sos to była czysta improwizacja, ale na szczęście bardzo udana. Jak się okazało, takie spaghetti jest o wiele lepsze od zwykłego, szkoda tylko, że strasznie pracochłonne (oczywiście w porównaniu do zwykłego). A co w tym wszystkim jest najlepsze, pomógł mi narzeczony, który kuchnię omija szerokim łukiem. Fajnie jest razem pogotować :)


Składniki:

makaron spaghetti (ilość dowolna :) )
1/2 kg mięsa mielonego wieprzowo - wołowego
1/2 dużej cebuli
1 ząbek czosnku
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 bułka kajzerka
1 jajko
1 puszka pomidorów krojonych
1 łyżeczka bazylii (może być suszona, ale ja użyłam świeżej z własnej uprawy :) )
olej
sól, pieprz


Ważne: Pulpecików wychodzi bardzo dużo, dlatego połowę usmażyłam i zostawiłam na talerzu na następny dzień (bez sosu). Resztę usmażyłam i dodałam sos.

Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Odcedzamy i przelewamy zimną wodą. Bułkę namaczamy w wodzie lub mleku i dobrze odciskamy. Na patelni smażymy ćwiartkę cebuli pokrojonej w kostkę na oleju. Do miski wrzucamy odciśniętą bułkę, mięso mielone, jajko, natkę pietruszki i przysmażoną cebulę. Doprawiamy solą i pieprzem. Całość mieszamy dobrze ze sobą. Formujemy małe klopsiki i smażymy na oleju z każdej strony (gdy układasz surowe klopsiki na talerzu posmaruj go wcześniej olejem, a klopsiki nie przykleją się do niego). Klopsy odkładamy na chwilę na talerz, a patelnię myjemy by nie miała na sobie tłuszczu z wytopionych klopsików. Następnie na czystą patelnię wlewamy odrobinę oleju, wrzucamy resztę cebuli pokrojonej  kostkę oraz klopsiki. Całość smażymy przez chwilę i dodajemy poszatkowany ząbek czosnku oraz pomidory z puszki i bazylię. Odparowujemy trochę nasz sos, doprawiamy solą i pieprzem, a następnie wrzucamy makaron. Całość dobrze mieszamy, by makaron dobrze obtoczył się w sosie i wykładamy na talerze. Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz